Wracam do Was z nowym wpisem i tym razem chciałabym podzielić się z Wami moją playlistą. Wybrałam trzy zespoły rockowe, które w ostatnim czasie nie odstępują mnie muzycznie ani na krok. Mam nadzieję, że także Wam przypadną one do gustu, lub jeżeli ich nie znacie, to być może pokusicie się na mały przegląd muzyczny. Zaczynamy!
Z wiadomych względów Chiny nie kojarzą się obecnie za dobrze. Cofnijmy się jednak do roku 2017. Chciałabym zabrać Was w podróż do jednego z najbardziej tajemniczych i niezwykłych państw na świecie. Kulturalnie, mentalnie i językowo jest to miejsce bardzo odległe od naszych europejskich wyobrażeń. Dla mnie to była podróż życia. Spedziłam łacznie 28 godzin w samolotach i przebyłam około 20 433 km! A to wszystko, aby odwiedzić Pekin- stolicę kraju, będącą kolebką chińskiej kultury, miasto pełne kontrastów, gdzie nowoczesność styka się z architekturą sięgającą czasów Cesarstwa Chińskiego. W planach miałam także słynny Wielki Mur, klasztor Szaolin oraz Groty 10 tys. Buddów. W Chinach spędziłam pełne trzy tygodnie, a plan zwiedzania był dość napięty.
Kolejny artykuł z cyklu i tym razem prezentuję Wam postać reżysera, którego możecie kojarzyć z takich produkcji, jak “Labirynt Fauna”, “Kształt wody”, “Hellboy”i pewnie wielu innych. Guillermo del Toro to 55-letni, meksykański reżyser, producent oraz scenarzysta filmowy. To także znany autor bestsellerowych powieści, które znalazły się na liście “New York Times”. Kinematografią zainteresował się już jako ośmiolatek i jego wielkim marzeniem stało się nakręcenie własnego filmu. Udało mu się je zrealizować mając zaledwie 21 lat. Od najmłodszych lat bardzo lubił fantastykę i to ona ukształtowała go jako artystę, a przede wszystkim pobudziła jego wyobraźnię. Dzięki temu od początku udało mu się wypracować swój niepowtarzalny styl łącząc elementy baśniowe z groteskowymi.